piątek, 1 stycznia 2016

De facto jestem już na facebooku.


Prędzej czy później, jednak zawsze przychodzi przerwa na reklamę. A ten post takową reklamą jest. Ale spokojnie! Nie zmieniajcie kanału i posłuchajcie o co tak właściwie chodzi.

A zatem postanowiłem, że założę fanpade'a mojego bloga. Co w gruncie rzeczy nie jest pomysłem ani oryginalnym, ani genialnym, bo teraz nawet te trzynastolatki od blogów modowych mają stronę na fejsie, a pod nią tryliardy polubień. Ale przecież nie jestem zazdrosny, no nie?

Wszystko w sumie rozchodzi się o to, że jeśli tu wpadasz, siedzisz sobie w witrynie obserwujących czy też nie i masz po prostu na mnie baczne oko, to zachęcam Cię do polubienia mnie na facebooku.

Jeśli lubisz czytać to co tu tworzę. Lubisz moje suche żarty i subtelny wulgaryzm, to polub mnie na facebooku.

Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co teraz robię, co jem, o czym myślę, czego słucham i czy pisze coś nowego, to polub mnie na facebooku.

Jeśli tu jesteś to daj mi szansę się polubić i wpadnij do mnie na facebooka.

Nikt mnie nie lubi... wiec polub mnie Ty!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz